czego unikać na diecie

7 PRODUKTÓW, KTÓRYCH NALEŻY UNIKAĆ

Pamiętajmy, że jesteśmy tym, co jemy.

Ciężko czuć się dobrze, jeśli odżywiamy się źle.

W wyniku agresywnych reklam i wiecznie zmieniających się zaleceń dot. zdrowego odżywiania straciliśmy trochę grunt pod nogami i już zupełnie nie wiemy, co powinniśmy jeść a czego unikać.

Poniższe zestawianie pozwoli nam szybko odnaleźć się w gąszczu wykluczających się informacji.

Czego unikać na diecie:

1. WSZYSTKICH PRODUKTÓW DO, KTÓRYCH DODANO SYROP GLUKOZOWO – FRUKTOZOWY

Syrop glukozowo-fruktozowy pochodzi z modyfikowanej genetycznie kukurydzy i od wielu lat zastąpił cukier niemalże w każdym przetworzonym i półprzetworzonym produkcie spożywczym. Co prawda cukier rafinowany nie posiada żadnych wartości odżywczych, jednak nie działa on tak destrukcyjnie na organizm jak syrop glukozowo-fruktozowy. Od wielu lat podmiana cukru na syrop łączona jest z plagą wielu chorób: cukrzycy, miażdżycy, chorób serca, raka a przede wszystkim otyłością. Syrop działa podstępnie, ponieważ blokuje wydzielenie hormonu leptyny, przez co nawet po spożyciu znacznych ilości produktu nie czujemy sytości, co oczywiście przekład się na jeszcze większy apetyt i na jeszcze większą ochotę na jedzenie. Taki mechanizm ma działanie uzależniające – co jest na rękę producentom, ponieważ spożywamy więcej żywności niż potrzebujemy. Syrop glukozowo-fruktozowy stymuluje apetyt i ma działanie uzależniające – co prowadzi do niekontrolowanego pragnienia na napoje słodzone oraz obżarstwa – a to już prosta droga do nadwagi, otyłości i licznych chorób.

 Unikaj wszystkich produktów, które zawierają syrop glukozowo-fruktozowy. Ponieważ jest on wszechobecny musisz dokładnie czytać etykiety. Jest podstawowym składnikiem większości soków, napojów, słodkich przekąsek, suszonych owoców, jogurtów a nawet wędlin. Czytaj etykiety!.”

 

2. WSZYSTKICH PRODUKTÓW W KTÓRYCH UŻYTO TŁUSZCZE TRANS

Tłuszcze trans dodawane są przez przemysł do prawie każdego rodzaju przetworzonego pożywienia, tzw. utwardzane, sztuczne tłuszcze trans, ukryte na etykietach pod nazwą tłuszcz roślinny lub utwardzony tłuszcz roślinny. Mogą one odgrywać znaczącą rolę w przypadku coraz częściej pojawiającej się depresji. Wiele badań wskazuje, iż tłuszcze trans wywołują niebezpieczne i niezdrowe działanie, m.in. przyczyniają się do cukrzycy. Ich spożywanie może prowadzić do zaburzeń wzrostu u dzieci, podnosi ryzyko wystąpienia raka jelita, piersi i prostaty. Szkodzą na mózg i podnoszą ryzyko choroby Alzheimera, powodują problemy z sercem, nadwagą i bezpłodnością. Tłuszcze trans zostały wyprodukowane, aby zrobić z oleju – margarynę, dającą się smarować i posiadająca dłuższy termin przydatności do spożycia, aby mogły pojawić się chipsy, dania przetworzone i gotowe z odległym terminem spożycia. Te tłuszcze powstają poprzez przemysłowe utwardzanie naturalnych olejów roślinnych i absolutnie nie występują w przyrodzie.

Wszechobecne w naszej diecie sztuczne izomery trans pochodzące z margaryn hamują przemiany zarówno kwasów omega-6, jak też omega-3. Niezależnie od tego nadmiar kwasów omega-6 hamuje przemiany kwasów omega-3. Dlatego tak ważne są ich wzajemne proporcje w naszej diecie. Nadmiar kwasów omega-6 prowadzi do miażdżycy, zakrzepów, alergii, nowotworów sutka, prostaty, jelita grubego. Jeśli ta proporcja będzie większa niż cztero-, pięciokrotna, a tak jest w większości olejów, to najcenniejsze kwasy omega-3 nie będą przekształcane do biologicznie aktywnych.

Przeciwnicy spożywania tłuszczów zwierzęcych pomijają fakt, że przy spożyciu masła czy smalcu wzrasta nie tylko poziom złego cholesterolu LDL, jednocześnie wzrasta również poziom dobrego HDL cholesterolu. Podczas gdy przy spożyciu sztucznych izomerów trans, czyli margaryn, wzrasta poziom złego LDL i maleje poziom dobrego HDL cholesterolu. Spożycie margaryny aż 10-krotnie zwiększa prawdopodobieństwo miażdżycy w porównaniu ze spożyciem tej samej ilości masła lub smalcu. Dodatkowo margaryna stanowi zagrożenie otyłością, cukrzycą typu 2 i nowotworami.

 Unikaj tłuszczów trans, które ukrywają się pod nazwą: „tłuszcz roślinny” lub „ utwardzony tłuszcz roślinny”. Czytaj etykiety, tego rodzaju tłuszcze dodawane są praktycznie do wszystkich produktów przetworzonych.”

3. NIEBEZPIECZNE SĄ RÓWNIEŻ WIELONIENASYCONE TŁUSZCZE ROŚLINNE

Oleje roślinne takie jak: sojowy i kukurydziany to tłuszcze nienaturalne dla organizmu ludzkiego. Takie tłuszcze zawierają dużą dawkę kwasów tłuszczowych omega-6, przy znikomej dawce kwasów tłuszczowych omega-3. Tylko odpowiedni stosunek kwasów Omega-3 do Omega-6 może zapewnić optymalne funkcjonowanie organizmu. Zbyt duża ilość Omega-6 w stosunku do Omega-3 może prowadzić do przewlekłego zapalenia. Główną przyczyną wielu współczesnych problemów zdrowotnych jest na początku przewlekły stan zapalny który przeradza się w choroby sercowo-naczyniowego, nowotwory i wiele innych. 

Unikaj nadmiaru tłuszczów omega-6 z olejów roślinnych. Zwiększ spożycie kwasów tłuszczowych omega-3 z ryb, tranu, orzechów, nasion.”

 

4. UNIKAMY WSZYSTKICH PRODUKTÓW SŁODZONYCH SZTUCZNYMI SŁODZIKAMI

Jeszcze większym zagrożeniem dla organizmu ludzkiego od cukru są sztuczne słodziki. Zauważono korelację pomiędzy przedwczesnym porodem, chorobami metabolicznymi (cukrzyca, miażdżyca, otyłość, hipercholesterolemia) a wzrastającym spożyciem sztucznych słodzików. Badania dotyczące w/w zależności nie zostały do końca potwierdzone, ale wiadomo na pewno, że wszystko, co sztuczne nigdy nie będzie zdrowe dla organizmu ludzkiego. Jeśli nie potrafisz obejść się bez dodatku cukru – wybierz kompromis w postaci stevii. Zawsze warto wykonać pracę w celu definitywnego rozstania się z wszystkim, co słodkie. Na początku można zmniejszać ilość i zamiast 2 łyżek cukru do filiżanki herbaty dodać 1 lub pół łyżeczki – na pewno polepszy to wyniki badań krwi a w konsekwencji pomoże zapanować nad glikemią w chorobach cukrzycy.

Nie używaj nigdy niczego, co nie jest naturalne. Jeśli musisz słodzić użyj stevii, jest to jedyny naturalny substytut cukru o niskiej kaloryczności. Pozostałe słodziki to substancje sztuczne – nie ma jednoznacznych badań gwarantujących ich bezpieczeństwo, dlatego można złożyć, iż są potencjalnie szkodliwe.”

5. ELIMINUJEMY Z DIETY WSZYSTKIE PRODUKTY SPOŻYWCZE Z OZNACZENIEM „NISKOTŁUSZCZOWY”, „DIETETYCZNE” „0 CUKRU”, „0 TŁUSZCZU”

Hasła na etykietach produktów żywnościowych „niskotłuszczowe, dietetyczne, zero cukru, zero tłuszczu – to tylko niebezpieczny chwyt reklamowy. Zawsze wyeliminowanie jednego składnika, powoduje nadmiar innego – często wysoko przetworzonego, co w przypadku dzieci jest zamianą powodującą szereg dolegliwości. Przyroda jest mądrzejsza od człowieka i nie można wierzyć, że „polepszając” skład danych produktów eliminując z nich w sztuczny sposób niektóre składniki odżywcze uczynimy je zdrowszymi. Prawdziwy dramat jest wtedy, kiedy ze składu danego produktu usuwamy coś naturalnego np. tłuszcz i zamieniamy sztucznym składnikiem (zagęszczacze, wypełniacze, skrobie modyfikowane itp.)

Bądź mądry, czytaj etykiety, interesuj się tym, co jesz i co podajesz na stół swojej rodzinie. Nawet żywność opakowana i opisana jako zdrowa i ekologiczna w swoim składzie zawiera mnóstwo niezrozumiałych dodatków.”

6. USUWAMY Z KUCHNI WYSOKO PRZETWORZONĄ ŻYWNOŚĆ

Chociaż jest to temat rzeka, można ująć to w jednym zdaniu.

„ Co nie było żywnością 100 lat temu – nie jest nią teraz.

100 lat temu nie było batonów, napojów słodzonych syropem glukozowo-fruktozowym, tłuszczów trans, glutaminianów, konserwantów itp.

Tylko wyeliminowanie produktów, w których skład wchodzą składniki o niezrozumiałej nazwie to pierwszy, olbrzymi krok w stronę zdrowia. Jeśli lista składników zawiera więcej niż pięć elementów lub coś, czego nie rozumiesz – to z pewnością nie nadaje się do jedzenia. Prawdziwe jedzenie – to jeden składnik. Marchewka – to marchewka, karkówka to karkówka – tu nie potrzeba wypełniacza, stabilizatora i wzmacniacza smaku.

 Nie jedzmy nic, co wygląda tak jakby było przygotowane w fabryce!!!”

 

7. OGRANICZAMY ZBOŻA – A ZWŁASZCZA ZBOŻA ZAWIERAJĄCE GLUTEN

Wszystkie zboża mają dużą zawartość węglowodanów, co często powoduje wysoki poziom cukru po posiłku. Rzeczywiście lepiej na tym tle wyglądają zboża pełnoziarniste, jednak one również nie należą do bezpiecznych. Produkty pełnoziarniste również mają wysoki indeks glikemiczny, co prowadzi do wysokiego i szybkiego wzrostu glukozy we krwi. W odpowiedzi na niebezpiecznie wysoki poziom cukru, organizm produkuje dużo insuliny i po chwili oczyszcza krew nie tylko z nadmiaru cukru, lecz potrafi obniżyć ten poziom do wartości niższej niż wyjściowa. Takie działanie powoduje, że zaraz po teoretycznie zbilansowanym posiłku mamy ogromną ochotę na coś słodkiego. Liczne badania wskazują, iż nietolerancja glutenu to coraz większy problem w populacji.

 Osoby pragnące zrzucić nadmiar tkanki tłuszczowej powinny przede wszystkim zweryfikować w diecie ilość węglowodanów. Liczne badania dowodzą, iż zboża mocno podnoszą poziom cukru we krwi i często utrudniają chudnięcie.”